www.strzepekmysli.fora.pl

Sadystka

Była mowa o religii, o tolerancji, to czemu nie o tym?
Co sądzicie o systemie karnym naszego kraju? Czy nie sądzicie, że nasz sposób myślenia idzie za bardzo w stronę szeroko pojętego "humanitaryzmu", sprawiając, że po ulicy paradują niebezpieczni dla społeczeństwa ludzie, z którymi nikt nie chce nic zrobić? Co sądzicie o zaostrzeniu kar?

Do dyskusji natchnął mnie artykuł z gazety "Śledczy", którą serdecznie polecam. Mowa była właśnie o zadośćuczynieniu za zabójstwo, w tym wypadku opierając się na historii 18-latki zamordowanej przez Adriana W.
"Sekcja zwłok wykazała, że dziewczyna została zgwałcona. Przed śmiercią była bita, za bezpośrednią przyczynę zgonu uznano uduszenie."
Faktem jest, że przestępca najpierw został skazany na 25 lat pozbawienia wolności (a później na dożywocie). Oraz na wpłacenie odszkodowania w wysokości 5 tys. zł (...) dla rodziny ofiary. I tu zaczął się cyrk. Wink

Czytając dalej, można dowiedzieć się, że morderca pozwał rodziców ofiary za składanie fałszywych zeznań i naruszenie dóbr osobistych - za nazwanie go "zwierzęciem" chciał dostać 70 tys. zł.
Żeby nie przeciągać, zacytuję końcówkę artykułu:
"Niedorzecznością sądu było przyjmowanie pozwu od Adriana W., w którym żądał on od matki zamordowanej przez siebie dziewczyny odszkodowania i zadośćuczynienia za to, że ta nazwała go zwierzęciem. Jednocześnie sąd zignorował możliwość odszkodowania na rzecz rodziców Kasi od Adriana W. - dodaje Orszagh. Sąd uzasadnił to w ten sposób: "Odszkodowanie nie należy się, ponieważ rodzice zamordowanej nie wykazali, by ponieśli jakąkolwiek szkodę w związku ze zgonem córki."

(Wszystkie cytaty pochodzą z magazynu Śledczy, num. 4/2011)

A na koniec... Co sądzicie o karach śmierci?

Lena

Jestem jak najbardziej za karą śmierci. I ogólnie sądzę, że w niektórych przypadkach polski system prawny jest zbyt łagodny. Ogólnie ja nie jestem, kchem... Zbyt humanitarna Very Happy

Wiadomo, karami śmierci nie możnaby było szafować na prawo i lewo, jak w Chinach, ale są niektóre przypadki, w których inna opcja nie wchodzi w grę.
Zresztą, państwo by też na tym zaoszczędziło. Po co utrzymywać więźnia przez 25 lat albo do końca życia, skoro można się go pozbyć?